Turismo Forged TF05 – Case study
Jak zapewne część z Was wie, poza typową grafiką użytkową (projektowanie plakatów, ulotek, logotypów czy tworzeniem stron internetowych) zajmuję się również projektowaniem innych rzeczy, które mnie osobiście (z racji mojej pasji do motoryzacji) bardzo cieszą, a zarazem jarają. Tym razem moim zadaniem było opracowanie projektu wzorniczego dla nowej, ekskluzywnej felgi.
Mam tą przyjemność, że od czasu do czasu wspomagam Turismo Design w procesie projektowania obręczy kół aluminiowych. Albo właściwie bardziej rotorów felg, ponieważ to one są najbardziej customową częścią całości. Poniżej przedstawię Wam pokrótce jak powstawał nowy wzór felgi.
Pomysł
Człowiek ma taką naturę, że z reguły chce tego, czego nie może dostać, lub też dostanie czegoś jest niezmiernie trudne. Jaramy się tym, co unikatowe, ekskluzywne, inne. Nie chcę jednak projektować felg, które można by „pomylić z oryginałem”. Wszystko zaczyna się od wstępnego szkicu i rozplanowania ramion na prostym rzucie:
Wstępne 3d rotora – jako przymiarka
Wiedząc już czego chce, postanowiłem „tyle o ile” przyjrzeć się feldze „w prawdziwym świecie” . Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, na podstawie wcześniejszego szkicu – zamodelowałem rotor w 3d. Dla ciekawskich – do modelowania 3d używam Blendera oraz silnika renderującego Cycles. Jest to świetne opensource’owe rozwiązanie do robienia fajnych grafik.
Niektórzy spytają zapewne po co męczyłem się dodatkowo z modelowaniem 3d? Szczerze, dało mi to pogląd na to, jak felga będzie wyglądać w wydaniu deep-concave (czyt. duże wklęśnięcie podyktowane odsadzeniem oraz szerokością felgi – takie właśnie lubimy). W przypadku koła od Turismo, chcemy felgę dwuczęściową z możliwie jak największym concavem. Szybki render dał nam jasność. Wiedząc, że temat „siądzie jak należy” wróciłem z powrotem do „płaskiego rysowania” … W 3d było tak…
Dobrze to wygląda, co? Gdy wróciłem do kanwy, wiedziałem już czego można oczekiwać od felgi. Jak powinny być zakończone ramiona oraz jak dodać jej trochę smaku i sznytu. Tak oto powstał wektor.
Następnie przyszedł czas na lekki lifting wektora. Cieniowanie… nadanie feldze smaku i mniej płaskiego wyglądu. Dodawanie detali. To już praktycznie ostatni etap przed „przymiarką na samochodzie” . Dla porównania, render przygotowany został zarówno w gunmetalu jak i w kolorze złotym/brązowym. Na potrzeby prezentacji felga została przedstawiona jako monoblock, docelowo będzie to jednak 2tlg.
No i zgodnie z obietnicą, na sam koniec – projekt przymierzony na samochód. W tym wypadku przymiarki dokonałem na Mercedesie AMG GT-R. Jako, że nie pasował mi wściekły zielony do koncepcji ciemnej felgi, zmuszony byłem nieco samochód „zmatowić” oraz zmienić mu kolor… na czarny. W końcu ten supercar to istny bandyta. Nie byłbym sobą gdybym lekko nie przyciemnił szyb, lamp przednich oraz tylnych.
Przy podmiance felg na zdjęciach trzeba pamiętać o kilku dosyć ważnych detalach. Rzecz pierwsza – hamulce. Zawsze pod felgą musi być widoczny jakiś hebel. Zamazanie starego koła i wrzucenie nowego to jeden wielki błąd, który zaburza percepcję. Zawsze ratuje się zdjęciami zestawów BBK (Big Brake Kit [wielki zestaw hamulcowy – ang.]), które skrzętnie upycham „pod felgę” . Do tego kilka muśnięć miękkim brushem i oto przed Wami efekt finalny:
Jak widać, opisowi poświęciłem nieco czasu i miejsca na mojej stronie. Dlaczego? Ponieważ kocham wyzwania i rzeczy nietypowe. O ile cieszę się z każdego podesłanego do mnie zlecenia, o tyle rzeczy nietypowe są czymś, co tygryski lubią najbardziej. Przy pracy tego typu człowiek się po prostu rozwija. Teraz pozostaje tylko czekać na śmiałka, który zdecyduje się na pokazaną wyżej kuciznę od Turismo.
